Wzrost cen materiałów budowlanych

Ostatnie miesiące na rynku materiałów budowlanych pokazały z jakim ryzykiem wiąże się rozpoczęcie jakiejkolwiek inwestycji. To co wydawało się wręcz nieprawdopodobne i czym od lat straszyła branża budowlana, ziściło się na przełomie dosłownie kilku miesięcy. Ceny z dnia na dzień rosły i nie zapowiada się, że w najbliższym czasie ta tendencja się zmieni. Chcąc nie chcąc, inwestorzy zostali postawieni w bardzo trudnej dla nich sytuacji. O ile mądrzy inwestorzy, przy budżetowaniu przewidywali wzrost cen materiałów budowlanych, tak ci którzy tego nie zrobili, niejednokrotnie rezygnują z prowadzenie dalszych prac. Prawdziwy problem, jednak zaczyna się w sytuacji, kiedy inwestycje finansowane są z kredytów. Wówczas Bank oczekuje zamknięcia jednego etapu, aby móc wypłacić kolejną transzę. W praktyce oznacza to, że niezakończenie poprzedniego etapu, jest równoznaczne z tym, że kredytobiorca nie wywiązuje się z postanowień umowy kredytowej i bank ma prawo do rozwiązania umowy i zarządzania zwrotu wypłaconych środków.

Czy sytuacja na rynku światowym, związana z gwałtownym wzrostem cen materiałów budowlanych daje inwestorom możliwość renegocjowania umów kredytowych?
Otóż nie. Bank jest instytucją, która ma doskonale skalkulowane ryzyko. Tylko w tym wypadku, to nie jest ryzyko i strata banku, tylko jego potencjalny zysk.